Jak napisałam poprzednio po Krakowie biegały tłumy turystów. Dla przewodników krakowskich miesiąc - kwiecień, maj i czerwiec to najbardziej pracowity czas. Potem jeszcze jesienią będzie taki zwariowany okres, a pomiędzy tymi gorącymi miesiącami jest trochę wytchnienia. Pracowałam na pełnych obrotach, a to tylko z boku wydaje się takie fajne. Turysta jest na wycieczce, a przewodnik w pracy.
I jeszcze zwykłe codzienne obowiązki, i jakieś małe przyjemnosci.
Dlatego mnie nie było na blogu i dlatego dziękuje WSZYSTKIM, którzy zaglądali do mojego bloga. pomimo ,że nic się tu nie działo.
Pochwalę się , że w tym jak to nazwałam międzyczasie zaliczyłam trochę nauki,
Trochę na wyrost, bowiem pod koniec kursu miałam sporo nieobecności ale testy końcowe zaliczyłam.
Gratuluję certyfikatu i serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńgratulacje :)
OdpowiedzUsuń