Witam wszystkich odwiedzających moje Zabawy z nitką, i piękne dziewczęta i nadobne panie, szacowne starsze panie, a i panów jeśli tacy tu zaglądną.

sobota, 27 grudnia 2014

Stare zabawki

Podczas porządków ze starej książki wypadła mi taka książeczka. Jest wielkości zeszytu i ma tylko 60 stron, ot wygląda jak stary zeszyt z pozaginanymi rogami

naprawdę jest stara - wydanie pochodzi z 1959 roku i jak widać był to dodatek do Przyjaciółki. W środku projekty  i pomysły na zabawki z przykładowymi wykrojami













 oglądając zaległe odcinki ulubionego serialu,uszyłam taką świnkę

Pomysłów jest sporo w tym zeszycie a niektóre są naprawdę fajne i coś jeszcze spróbuję uszyć.

środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt !

Niech magiczna moc wigilijnego wieczoru przyniesie spokój i radość, 
niech każda chwila świąt Bożego Narodzenia żyje własnym pięknem, 
a Nowy Rok obdaruje Was pomyślnością i szczęściem.
W najpiękniejsze święta Bożego Narodzenia niech się spełnią wszystkie Wasze marzenia!

niedziela, 21 grudnia 2014

Liściasto

Jeszcze o liściach. Pogoda wiosenna albo przypominająca babie lato. Kiedy wczoraj spacerowałam nad Wisłą nic -absolutnie nic, nie przypominało zimy i Świąt. Dopiero kiedy zacznie się spacerować Starym Miastem dekoracje świąteczne przypominają nam o Bożym Narodzeniu.
Spróbowałam swoich sił w decoupagu i zrobiłam taki liściasty komplet. Do prościutkiej haftowanej serwety


 dodałam świeczniki
i tacę
a razem wyszło tak
i powędrowało jako prezent.

czwartek, 18 grudnia 2014

Podwójna podusia

Tyle dzieciaczków wciąż przybywa na świat, i tak już się utarło, że podusia zawsze się przyda.Tym razem podwójna
Jak widać i dziewuszka

i chłopczyk



wtorek, 16 grudnia 2014

Anioł w miasteczku

13 i14 grudnia  w Lanckoronie odbył się jarmark pod nazwą ANIOŁ W MIASTECZKU.
jest to połączenie typowego jarmarku z wystawą prac artystów ludowych, rękodzieła, odpustowych słodyczy, grilowanego jedzonka, tańców ludowych, poezji i czego tm jeszcze można chcieć.Na przykład spotkanie z poetą Piwnicy pod Baranami Leszkiem Długoszem.
Jak na maleńką, zabytkową i bogatą w historię Lanckoronę to przygotowane jest to z wielkim rozmachem i naprawdę z wielkim sercem. Zabawa była wyśmienita.
 Był to mój pierwszy jarmark, gdzie stanęłam za straganem, żeby pokazać swoje i nie tylko swoje wyroby, ale żeby je także sprzedać. Handlowe obroty nie były może wielkim osiągnięciem , ale za to spotkałam mnóstwo ludzi-aniołów,
otrzymałam mnóstwo dobrych rad i wskazówek i poznałam wspaniałych ludzi.
Miałam też możliwość zaprezentowania do prasy swoich i nie tylko! wyrobów i skorzystałam reklamując nasze blogi, co zostało bardzo mile przyjęte i skomentowane.
Dostałam taki oto dyplom
czyli byłam 361 aniołem który sfrunął na rynek w Lanckoronie.
Trochę zdjęć;
Anioły miały różne skrzydła, a były też anioły z czarnymi skrzydłami
i nasz straganik


umówiłam się już z niektórymi twórcami na następne Jarmarki a okazuje się, ze wokół Krakowa jest sporo takich imprez.
zdjęć niewiele ale naprawdę działo się tyle,że nie myślało się o zdjęciach. ZA ROK TEŻ JADĘ!

poniedziałek, 15 grudnia 2014

Ojejej.......
 jak dawno mnie tu nie było . nawet przekonana byłam ze mojego bloga już skasowano.
Tak to bywa - obowiązki , problemy, praca i gnamy gdzieś dalej zapominając  o wszystkim i o złapaniu oddechu.
Pogoda jesienna , choć to grudzień. I to mi przypomina takich niewiele dni kiedy mogłam posiedzieć rankiem w domu i popracować w ciszy. Nieprawdopodobna  cisza- wszyscy mieszkańcy kamienicy wyszli w swoich sprawach , do pracy, do szkoły. Jak w piosence cichosza...
I nagle w tej ciszy bum!
to spadł kasztan , a zanim doleciał do trawnika uderzył o balkon i znowu bum!!!
Tak było we wrześniu i październiku, a potem w tej wielkiej ciszy słychać było jak spadają liście....
Teraz słychać tylko szuranie miotły dozorcy. I pomyśleć ,że  to wszystko przy ruchliwej alei w Krakowie, a na podwórzu naprawdę jest cisza.
I taka śmieszna wiewióreczka podbierała mi kasztany