Kiedy królewna ukłuła się w paluszek wrzecionem i usnęła na całe sto lat, ochmistrzyni dworu - ale tak naprawdę to nie była zwyczajna ochmistrzyni, tylko dobra wróżka, ułożyła królewnę do snu na dwóch czarodziejskich poduszkach.
Na jednej - niebieskiej królewna spała w nieparzyste miesiące roku,
a na czerwonej w parzyste miesiące.
Gdy królewna spała na czarodziejskich poduszkach, haftowane kwiaty rozkosznie pachniały, a haftowane ptaszki cichutko ćwierkały do uszka królewny o tym, że kiedyś zjawi się królewicz i obudzi ją ze stuletniego snu pocałunkiem.
śliczne podusie:)
OdpowiedzUsuńMoja Droga nie dość,że prześlicznie haftujesz ładnie hafty oprawiasz to i przepięknie opowiadasz - jestem pod wrażeniem pozdrawiam ciepło Dusia
OdpowiedzUsuńJaka piękna bajka i prześliczne poduszki:)
OdpowiedzUsuń